Czy wiedza jest wartością? Dlaczego warto się uczyć?

W kontekście naszej edukacyjno-domowej sesji egzaminacyjnej, która się właśnie rozpoczyna (trochę tych egzaminów jest, a trzeba do końca maja zdać wszystkie), rozmyślam sobie o tym, czy nauka, zdobywanie wiedzy jest wartością samo w sobie? Moja koleżanka po fachu powiedziała mi bowiem, że jej rola w edukacji domowej dzieci polega na tym, coby je przekonać, że warto się uczyć. No i masz. Rozmyślam. No bo co to znaczy, że warto się uczyć? Oczywiście jeśli my, rodzice w edukacji… Czytaj dalej Czy wiedza jest wartością? Dlaczego warto się uczyć?

Dziesięć sposobów na upraszczanie życia według dzieci, czyli zero waste time pełną gębą.

Nie wiem czy zauważyliście, że dzieci są mistrzami w oszczędzaniu czasu? Uważam, że powinniśmy brać z nich przykład. Dzieci świetnie wiedzą, na co najlepiej przeznaczyć swój czas. (Pod warunkiem, że NIE jesteśmy „nowoczesnymi” rodzicami i na trzecie urodziny NIE kupiliśmy im smartfonów i tabletów.) Dzieci umieją oszczędzać swój czas na coś lepszego. Wiedzą, że najlepsze dla nich są zabawa, fikanie koziołków i wygłupy. Oto dziesięć sposobów na upraszczanie życia i oszczędzanie czasu według dzieci: 1. Nie ścielić łóżka. Po co ścielić łóżko… Czytaj dalej Dziesięć sposobów na upraszczanie życia według dzieci, czyli zero waste time pełną gębą.

Recepta na hygge w edukacji domowej i nie tylko

Już widzę, jak marszczycie z dezaprobatą czoła na moje nadużywanie obcego słowa hygge. Rozumiem Was. Też nie jestem entuzjastką zaśmiecania języka. Jednak powiedzcie sami, jakie polskie słowo oddaje sens hygge? Przytulność, sielskość (dziękuję, Ruda!), swojskość, odpoczynek, relaks (czy to aby na pewno polskie słowo?), ciepło domowego ogniska, miła atmosfera, poczucie bezpieczeństwa, radość, przyjemność… Jest tych słów wiele, ale dopiero wszystkie razem znaczą hygge.… Czytaj dalej Recepta na hygge w edukacji domowej i nie tylko

Czy edukacja domowa jest hygge?

Powrót z wakacji bywa bolesny. Bywa – to mało powiedziane. Dla mnie przeważnie zawsze jest bolesny. Z jednej strony cieszę się na powrót do domu i nowe wyzwania, z drugiej – cierpię z powodu utraty beztroski i kontaktu z naturą. Ech, te uroki życia w wielkim mieście. Ale nowy rok szkolny to jakby nowe życie. Wymyślamy nasz nowy plan dnia i tygodnia, ustalamy na nowo stare zasady domowe (tak, tak, trzeba… Czytaj dalej Czy edukacja domowa jest hygge?

Czy niegrzeczna dziewczynka może być dobrą mamą?

Popularny niegdyś tytuł głosi, że „Grzeczne dziewczynki idą do nieba, a niegrzeczne tam gdzie chcą”. A co, jeśli niegrzeczne też chcą do nieba? Mają być grzeczne? Tak? Wszystko pięknie, tylko co to znaczy „być grzeczną” czy „niegrzeczną”? Naszła mnie na przykład ostatnio refleksja, że im jestem niegrzeczniejszą dziewczynką, tym lepiej idzie mi trzymanie w ryzach własnych dzieci. Im częściej mówię do nich: „Stop! Teraz ja mówię, poczekaj”, „Idźcie do swojego pokoju, my z Tatą chcemy… Czytaj dalej Czy niegrzeczna dziewczynka może być dobrą mamą?