Kim są mentorzy edukacji w mojej książce?

Wczoraj, pisząc o swojej najnowszej książce „Edukacja domowa niejedno ma imię. Mentorzy edukacji”, zapomniałam Wam ich przedstawić, tych mentorów! A zatem, oto oni – rodzice, z którymi przeprowadziłam wywiady: Jak widzicie, towarzystwo jest doborowe i dość urozmaicone. Czy już pisałam, że te wywiady to petarda? Mówiąc szczerze, wciąż nie mogę przestać zachwycać się tym, że moi rozmówcy nie boją się mówić, co myślą (między innymi o systemie edukacji), a przy… Czytaj dalej Kim są mentorzy edukacji w mojej książce?

„Edukacja domowa niejedno ma imię. Mentorzy edukacji” – moja nowa książka!

No dobrze. Nic Wam nie mówiłam (chyba że gdzieś tam po kątach szeptałam?), bo do końca nie byłam pewna, kiedy sprawa się sfinalizuje, ale wydałam nową książkę o edukacji domowej. Książka nosi tytuł „Edukacja domowa niejedno ma imię. Mentorzy edukacji” i jest zbiorem wywiadów z rodzicami w edukacji domowej. Mówiąc ściślej, wydało ją wydawnictwo Jedność we współpracy ze Szkołami Benedykta. Mówiąc mniej ściśle, a bardziej emocjonalnie, nie mogę się powstrzymać, żeby nie podskakiwać w ekscytacji, że nareszcie!… Czytaj dalej „Edukacja domowa niejedno ma imię. Mentorzy edukacji” – moja nowa książka!

Czy można lubić egzaminy?

Czy można lubić egzaminy? Można! Właśnie dowiedziałam się, że moje dziecko (córka, lat 12) lubi egzaminy, które jako uczennica w edukacji domowej musi zdawać co roku, żeby zaliczyć kolejne klasy! A było to wczoraj. Towarzyszyła nam w drodze na egzamin maturalny z matematyki, bo po podwiezieniu maturzysty (syn, lat 18) miałyśmy jechać załatwić pewną sprawę. No i jak to u nas bywa w czasie jazdy samochodem, wszystkim podróżnym (szczególnie nieletnim, ale przyznam nieskromnie, że mam… Czytaj dalej Czy można lubić egzaminy?

Dlaczego tak mało piszę na bloga? (plus anegdota o edukacji domowej)

Ja wiem, że nie powinnam się tłumaczyć, ale jednak… Przyznam, że miewam natchnienie, przebłyski typu: O! Muszę o tym napisać na bloga! Ale po chwili przychodzi otrzeźwienie. No nie muszę. Mogę, owszem, ale właściwie po co? Czy ktoś czeka na moje przemyślenia? Albo inaczej: Czy ktoś będzie miał poczucie, że czegoś mu w życiu brak, jeśli na moim blogu będzie pusto? No nie wiem. Tak, że ten. Odkąd wciągnęło mnie robienie na drutach, pisanie poszło w odstawkę. Myślę, że po prostu zmienił się sposób,… Czytaj dalej Dlaczego tak mało piszę na bloga? (plus anegdota o edukacji domowej)

Im bardziej, tym mniej

Właściwie nigdy nie wyjaśniłam Wam, dlaczego wybrałam taki a nie inny cytat na motto tego bloga. (Motto jest w stopce strony, jeśli nie wiecie). Chociaż uważam swoich czytelników za bystrych i inteligentnych, to jednak doszłam do wniosku, że niekoniecznie rozumieją ot tak, sobie, co miałam na myśli, wybierając takie motto. Cóż, bloga prowadzę od prawie ośmiu lat, a pomyślałam o tym dopiero teraz, ale trudno. Nie wiem, może więcej ostatnio myślę? A wspomniane motto brzmi… Czytaj dalej Im bardziej, tym mniej