Dlaczego nie powinnaś czytać czasopism o urządzaniu wnętrz?

Jestem nałogową czytelniczką czasopism o urządzaniu wnętrz. To taka moja mała przyjemność, co pozwala mi złapać oddech po ciężkim dniu. Napawam się pięknymi wnętrzami. Studiuję rzuty mieszkań i domów. Przyglądam się niuansom stylów wnętrzarskich. Wczytuję w opisy kuchni, łazienek, salonów, sypialni i przedpokoi. Podpatruję pomysły, podziwiam jak pięknie można zrobić coś z niczego (albo nowe ze starego). Nierzadko też krztuszę się ze śmiechu czytając, jak to młody właściciel… Czytaj dalej Dlaczego nie powinnaś czytać czasopism o urządzaniu wnętrz?

„Manga sprzątania” czyli mój kolejny eksperyment

No to sobie pożartowaliśmy. A teraz do roboty. Widzieliście moją nową notkę „o autorze”? Że jak wysprzątam dom metodą Marie Kondo to zacznę szyć różne rzeczy? A czy widzieliście, jak ostatnio napisałam o tym, że marzyłam o usunięciu konta na Facebooku tak jak marzy się o wysprzątaniu domu metodą Marie Kondo? Konto na Facebooku usunęłam. No to…? Hej hej, ja wiem, że bardziej stylowo jest marzyć o podróży dookoła świata balonem albo chociaż samolotem, o napisaniu… Czytaj dalej „Manga sprzątania” czyli mój kolejny eksperyment

Jak żyć? Jak żyć bez Facebooka?

Wyobraź sobie, że wszystko padło. Nastąpiła ogólnoświatowa awaria internetu. Uff! Na szczęście telefony działają! O rany, całe szczęście, że masz numer do swojej najlepszej przyjaciółki i do ukochanej krawcowej! (Ups, czy ktoś jeszcze szyje ubrania u krawcowej?!) Ale… Ja cię kręcę! Matko jedyna! Rety kotlety! Co ja teraz zrobię! Przecież straciłam kontakt z moimi 674 znajomymi na Facebooku! A do tego, do tego wszystkiego… z 812 folołersami na Instagramie, 326 na Twitterze i 143 na Linkedinie. W dodatku… Czytaj dalej Jak żyć? Jak żyć bez Facebooka?

Minimalizm mnie goni, ratunku! Zabrał mi smartfona!

Czy wiecie, że pamiętam czasy, gdy dzwoniło się z budki telefonicznej? Łał! Jakie to było nowoczesne, kiedy Tepsa wprowadziła karty telefoniczne zamiast monet! A czy wiecie, że pamiętam czasy, kiedy w telewizji były tylko dwa programy (wtedy mówiło się programy na kanały, bo kanały to były pod ziemią)? Czy możecie sobie wyobrazić, że wychowałam się w domu, w którym nie było komputera, a moim pierwszym tekstem napisanym na komputerze była praca magisterska, którą napisałam odręcznie, a na komputerze tylko przepisałam?!… Czytaj dalej Minimalizm mnie goni, ratunku! Zabrał mi smartfona!

Rachunek sumienia mamy w edukacji domowej

Doszłam ostatnio do wniosku, że aby nie zwariować, nie wpaść w depresję (a niechże ta ponura zimopodobna aura wreszcie się skończy!) i nie paść ofiarą wypalenia zawodowego, my – mamy w edukacji domowej powinnyśmy robić sobie od czasu do czasu następujący rachunek sumienia: 1. Czy dbam o swoje zdrowie fizyczne i psychiczne uprawiając sport? Uprzedzając pytania, odpowiadam: Nie. Bieganie z odkurzaczem, robienie zakupów ani wieszanie prania nie jest sportem. 2. Czy dbam o swoje zdrowie… Czytaj dalej Rachunek sumienia mamy w edukacji domowej