„Kalendarz Domowy Babci Aliny” – lata osiemdziesiąte roulez!

Jakiś czas temu kupiłam w antykwariacie „Kalendarz Domowy Babci Aliny na rok 1989”. Obfituje on w różne niesamowite porady dla gospodyń domowych, zwanych dziś szumnie Paniami Domu, mniej lub bardziej Perfekcyjnymi. Porady te są i śmieszne, i straszne, i zabawne, i pożyteczne. Lata osiemdziesiąte to już (nawet dla mnie) historia, więc powiedzmy, że pobawię się w archiwistę-historyka, cytując tutaj od czasu do czasu co smakowitsze kąski z tego „Kalendarza Domowego Babci Aliny”*. Zacznę… Czytaj dalej „Kalendarz Domowy Babci Aliny” – lata osiemdziesiąte roulez!

Co najbardziej lubił Włóczykij?

Co najbardziej lubił Włóczykij? „Iść sobie swobodnie przed siebie, patrzeć jak rozkwitają pąki i grać na flecie całemu światu – oto co najbardziej lubił Włóczykij.” Oto kwestia zasłyszana na filmie z serii „Opowiadania Muminków”. Oto o czym marzy… aaa, nie powiem kto! Zresztą, kto by nie marzył? Nawiasem mówiąc, serial „Opowiadania Muminków” to niesamowity film. Przepiękna animacja łódzkiego studia Se-ma-for. Świetna muzyka Andrzeja Rokickiego. Można dzieciom pokazać,… Czytaj dalej Co najbardziej lubił Włóczykij?

Ferie się skończyły… a ja piszę o mojej ostatniej lekturze

Ferie się skończyły. Plany planami, a w końcu głupi wirus położył całą rodzinę na dwa tygodnie. Zamiast zawracać głowę Babciom i Ciociom na Mazurach i Podlasiu, siedzieliśmy w domu. Jednak nie ma tego złego… Wynudziliśmy się, odpoczęliśmy, snu zimowego zażyliśmy. Któregoś dnia zabrałam się za książkę leżącą od dawna na półce. Jakoś mnie wcześniej nie kusiła, ale z nudów zajrzałam. I z wielkim zainteresowaniem, a nawet zdumieniem przeczytałam zapiski misjonarza, księdza Andrzeja Duklewskiego „Na Wschodzie… Czytaj dalej Ferie się skończyły… a ja piszę o mojej ostatniej lekturze

Feblik, feblik, febliwoczka

Feblik

Słowo „feblik” kojarzy mi się ze słowem „szczedrik” z pieśni Mykoły Leontowycza. Śpiewaliśmy kiedyś „Szczedryka” w chórze Wawrzyczki, a w którąś z poświątecznych niedziel w naszej parafii zaśpiewał ją zespół z Ukrainy i od tej pory brzmi mi w głowie charakterystyczne, szczebiotliwe: Szczedryk szczedryk, szedriwoczka, pryłetiła łastiwoczka, stała sobi szczebetaty, hospodaria wykłykaty (…) Posłuchajcie (KLIK)! A ponieważ od swojego pierworodnego, kochanego synusia dostałam na imieniny (obchodzę je 13 stycznia, jako Weronika, gdyby Was to przypadkiem interesowało)… Czytaj dalej Feblik, feblik, febliwoczka

Ja, Moher i On, Jason Hunt

Kominek. Tomek Tomczyk. Jason Hunt. W wielu sprawach nam nie po drodze. Ideologicznie i światopoglądowo prawdopodobnie różnimy się bardzo. On jako media opiniotwórcze wymienia „Gazetę Wyborczą”, „Politykę”, „Newsweeka” i telewizję. Tak jakby mediami opiniotwórczymi nie były również tytuły, które ja czytam: „Gość Niedzielny”, „Tygodnik Idziemy”, „Do Rzeczy”, „W Sieci”. Co do telewizji, oglądam ją tylko na wakacjach u Babci. Mniejsza z tym. Możliwe, że nie wiecie, kim jest Kominek vel Jason Hunt. Ja też dowiedziałam się… Czytaj dalej Ja, Moher i On, Jason Hunt