Czy można lubić egzaminy?

Czy można lubić egzaminy? by Kornelia Orwat

Czy można lubić egzaminy? Można!

Właśnie dowiedziałam się, że moje dziecko (córka, lat 12) lubi egzaminy, które jako uczennica w edukacji domowej musi zdawać co roku, żeby zaliczyć kolejne klasy!

A było to wczoraj. Towarzyszyła nam w drodze na egzamin maturalny z matematyki, bo po podwiezieniu maturzysty (syn, lat 18) miałyśmy jechać załatwić pewną sprawę. No i jak to u nas bywa w czasie jazdy samochodem, wszystkim podróżnym (szczególnie nieletnim, ale przyznam nieskromnie, że mam w tym swój udział) rozwiązują się języki.

Pół żartem, pół serio mogę powiedzieć, że w naszej rodzinie samochód służy jako pomieszczenie przesłuchań. Zamykasz się w nim razem z dzieckiem lub nastolatkiem, ruszasz w podróż, zagajasz i już. Wszystko Ci wyśpiewa.

Ale wracając do tematu. Córka wyśpiewała mi, jak (bardzo!) i dlaczego (o tym niżej) lubi egzaminy*.

*Dopisek od córki: Pod warunkiem, że jestem przygotowana do wszystkich zagadnień, bo co, jak pani zapyta o to, którego właśnie nie zrobiłam?

Bo to jest tak fajnie, jechać sobie z mamą i bratem. I gawędzić. Bo to tak fajnie, ubrać się ładnie. I zrobić ładną fryzurę. Bo to tak fajnie, usiąść w sali i rozwiązywać zadania. Bo to tak fajnie, porozmawiać sobie z fajnym nauczycielem. Bo to tak fajnie, żeby iść sobie razem po egzaminie zjeść coś dobrego. I po dwóch tygodniach dowiedzieć się, że ma się piątkę z matematyki, której się nienawidzi.

O.

Jakieś pytania?


O egzaminach w edukacji domowej pisałam też w tych artykułach:
Dlaczego mama w edukacji domowej przed egzaminami się stresuje, a dziecko nie?
Dlaczego lubimy narzekać? Narzekam, więc jestem?


zdjęcie: Canva.com
(W sumie fajnie by było, gdyby te nasze egzaminy odbywały się w takim otoczeniu, jak na tym zdjęciu :-))

Autor: Kornelia Orwat

To ja. Kornelia zwana Werką, żona męża i mama trójki nastolatków: absolwenta liceum, licealisty i siódmoklasistki. Od 2011 roku tkwię w szaleństwie zwanym edukacją domową. Lubię pisać (nie tylko bloga), spacerować, robić na drutach i szydełkować. Uczę się korekty tekstu i bycia minimalistką. Czasami śpiewam w chórze. Jestem autorką dwóch książek o edukacji domowej: „Droga w nieznane? Edukacja domowa dla początkujących” i „Edukacja domowa niejedno ma imię. Mentorzy edukacji”.