Przedświątecznie… z Małgorzatą Musierowicz

Moi Drodzy Czytelnicy! Dzisiaj będzie nietypowo, bo „na żywo”. Zazwyczaj staram się dopracowywać artykuły – wpisy tak, żeby mogły nosić ambitną nazwę artykułu właśnie, a nie wpisu albo, co gorsza, tfu, postu. Dzisiaj będzie bardziej osobiście. Po pierwsze, postanowiłam prosić Was o wybaczenie, że nie dotrzymuję obietnicy publikowania we wtorki. Po drugie, obiecuję, że mimo wszystko postaram się publikować we wtorki, a jeśli się to nie uda, to przynajmniej raz na tydzień. Po trzecie, przypuszczam,… Czytaj dalej Przedświątecznie… z Małgorzatą Musierowicz

Jak zrobić kiszoną kapustę?

Moi Drodzy, ja wiem, że to nic wielkiego – zrobić kiszoną kapustę. Perfekcyjna Pani Domu ma takie rzeczy w małym paluszku, ale dla mnie, tej Nieprefekcyjnej, jest to odkrycie podobne do odkrycia, że mogę i umiem (no dobra – prawie umiem) upiec chleb. Przekonałam się, że kupowanie nie jest jedyną opcją, że dobre i zdrowe jedzenie to niekoniecznie jedzenie ze sklepu z etykietką „ekologiczne”, „swojskie”, „wiejskie”. Zresztą, i tak z takich sklepów nie korzystam, bo nie lubię ich szukać, a na dodatek… Czytaj dalej Jak zrobić kiszoną kapustę?

Świętowanie i dumanie

Po co są Święta? Żeby mieć wolne od pracy? Żeby wydawać pieniądze na prezenty, ozdoby, uczty, kwiaty, znicze? Żeby odpocząć? Jak wyglądałoby nasze życie bez Świąt? Czy w ogóle ich jeszcze potrzebujemy w czasach, kiedy „klimatyzacja i centra handlowe jak walec wyrównały wszystko do jednego poziomu”?* Mój ulubiony pracowity próżniak Tom Hodgkinson napisał w „Starym wspaniałym świecie” o tym, że dawniej ludzie wiedli życie bardziej zmysłowe, bo było ono pełne kontrastów.… Czytaj dalej Świętowanie i dumanie

Długi weekend w Paryżu

Jeden z poprzednich wpisów zilustrowałam zdjęciem obelisku z placu Zgody w Paryżu. Zdjęcie zrobiłam w maju, na rodzinnej wycieczce do Paryża. Minęło już prawie pół roku, więc moje wrażenia dobrze się „uleżały”. Leżakowały w głowie jak francuskie wino. Spróbujemy czy dobre? Mesdames et messieurs, voila le reportage: Jako studentka mieszkałam w Paryżu przez rok. Lata minęły i wiele zapomniałam. Paryż nadal jest urzekający, jednak trochę mnie zawiódł. Myślę, że powody są dwa. Po pierwsze,… Czytaj dalej Długi weekend w Paryżu

Jaka jest cena zgody?

Obiecałam Wam w lipcu, że napiszę o moich wakacyjnych odkryciach i zadziwieniach dotyczących dorosłych. Do nich dołączają kolejne, już niewakacyjne. Nie są zabawne – dotykają tematu wolności i totalitaryzmu. Dziś przeczytałam w tygodniku „W sieci” (nr 41) artykuł Aleksandry Rybińskiej zatytułowany: „Kopacz zgodziła się na 100 tys. islamskich imigrantów”. Nie mogłam uwierzyć własnym oczom czytając słowa pragnącego zachować anonimowość urzędnika Komisji Europejskiej: „Mamy narzędzia, by każdy rząd zmusić do przyjęcia… Czytaj dalej Jaka jest cena zgody?