Jak zapowiedziałam ostatnio, będę tutaj wrzucać hurtowo co jakiś czas wpisy z mojego pamiętnika młodej dziewiarki pt.: Zawijasne, który to pamiętnik prowadzę na Instagramie.
Nie wiem, na jak długo wystarczy mi zapału na robótki i na wpisy o nich i na przerzucanie tychże wpisów tutaj, ale… nie wiemy o sobie TYLU rzeczy! W każdym razie stos wełny w szafie leży. Więc co do robótek, to nie ma zmiłuj.
Jeśli chodzi o zdjęcia z Insta, to żeby nie przysparzać sobie za dużo pracy z ich obróbką, wrzucam je tutaj wszystkie jako jedno zdjęcie ilustrujące wpis (jest to po prostu zrzut ekranu z Insta).
„Czytanie” tego zbiorczego zdjęcia zaczynamy od prawego dolnego rogu i lecimy w lewo, a potem do góry. Zresztą, zorientujecie się po treści wpisów, o które zdjęcie chodzi. W niektórych instagramowych wpisach jest po kilka zdjęć, ale tutaj widzicie niestety tylko jedno… Dlatego w nawiasach kwadratowych dopisuję, o co chodzi na drugim, niewidocznym tutaj zdjęciu.
Co do hasztagów, to większość usunęłam. Tak jak i emotikony. No bo bez przesady.
No to lecimy. Sześć zdjęć, sześć wpisów.
4 stycznia 2023
Witajcie w Nowym Roku 2023!
Niech Wam się darzy i niech marzenia się spełniają!
Na zdjęciu widzicie wróżbę noworoczną od @juleczkownia
Cóż… nie wiem, skąd wróżba wiedziała, że już od jakiegoś tygodnia dziergam jak szalona?
(Niedługo Wam pokażę, co.)
Nie wiem też, skąd wiedziała, że wczoraj pomyślałam: a może zaszaleję (powygłupiam się?) i rozpiszę jakiś wzór? [Na drugim zdjęciu jest wróżba, która mówi, że w 2023 rozpiszę wzór.]
No to siup!
Dobrego Nowego Roku!
15 stycznia 2023
Cześć! Przepowiednia o dzierganiu jak szalona spełnia się na naszych (moich i mojej rodziny) oczach. Postaram się zrobić trochę zdjęć, jak będzie słonecznie. Na razie wrzucam pamiątkę z robienia kapci.
17 stycznia 2023
Wyrabiam co mam, a mam i sznurki do makram.
Taki rym mi się zrobił. A chciałam tylko pokazać, jaki koszyk wyszydełkowałam w niedzielę. Powiem szczerze – ciężko się to robiło. Trzeba trochę siły, żeby takie coś wydziergać. Z drugiej strony – fajnie się patrzy, jak szybko przybywa robótki.
20 stycznia 2023
Cześć! Zastanawiałam się, czy podkręcić trochę to zdjęcie, żeby je rozweselić, ale… nie! Ta włóczka taka właśnie jest: szarobłękitna i taka właśnie jest piękna. Jak w życiu. Nie ma co podkręcać. Jest jak jest.
Włóczka to wełna DROPS Alaska, gryząca ale ciepła.
C.d.n.
21 stycznia 2023
A w tak zwanym międzyczasie…
Przepis na ten koc jest prosty:
Robimy sobie na szydełku zmywaczek z kolorowej bawełny i bardzo się nim jaramy.
Niesieni zapałem kupujemy dwa kilogramy różnokolorowej bawełnianej włóczki w celu produkcji szydełkowych ściereczek i zmywaczków i myjek #zerowaste
Produkujemy, kilka sprzedajemy, trochę rozdajemy, resztę zostawiamy sobie, a pozostałą włóczkę… podziwiamy, jaka śliczna, kolorowa… I pakujemy ją do koszyczków, potem do szklanej witryny, potem do pudełka, a potem…
Mówimy, basta! Trzeba coś z tym zrobić! I robimy koc.
C.d.n.
26 stycznia 2023
Nie powiem, żebym kochała dziergać z akrylu, ale akurat ta włóczka jest wdzięczna w noszeniu i na pewno nie gryzie.
A będzie to szal – komin dla mojej siostry, na specjalne zamówienie.
…
Włóczka: HimalayaEveryday kolor 70032 (na zdjęciu w sklepie @miladruciarnia wyglądał na bardziej szary a jest dość ciemny, grafitowy bym powiedziała)
…
Rozmiar drutów: 4,5
…
Wzór: Nie do końca przemyślany spontan, który roboczo, na własne potrzeby nazwałam „Szalkominek”.
Ciąg dalszy nastąpi… już za chwilę.