Minimalizm w edukacji domowej – czy jest potrzebny?

Minimalizm jest ostatnio modny. Modny, bo wygodny. Bo mniej znaczy więcej. Mniej znaczy taniej. Mniej znaczy łatwiej wybrać. Mniej znaczy mniej nosić (przechowywać, pilnować, sprzątać). Osobiście zainteresowałam się minimalizmem, a właściwie dobrowolną prostotą (tak nazywa się ta filozofia życiowa), dzięki znajomemu z warszawskiej grupy edukacji domowej – Konradowi, założycielowi bloga „Droga do prostego życia”. Decyzja o edukacji domowej wiąże się decyzją o określonym stylu życia.… Czytaj dalej Minimalizm w edukacji domowej – czy jest potrzebny?

Cztery sposoby na motywowanie dzieci

W jednym z poprzednich wpisów napisałam o tym, że nie lubię przekupywać dzieci. 1. Często proszę je, żeby coś zrobiły tak po prostu. Bo przecież też są odpowiedzialne za funkcjonowanie domu. Owszem, buntują się i nie chcą robić, ale nalegam tak długo, aż zrobią. 2. Tłumaczę, że pewne rzeczy potrzebują być zrobione, zwyczajnie. Jak nie wyniesiemy śmieci, zacznie brzydko pachnieć, jak nie zmyjemy naczyń, nie będzie w czym jeść i tak dalej. Czy można nazwać to motywowaniem? Nie wiem, zwłaszcza że moje nalegania przybierają… Czytaj dalej Cztery sposoby na motywowanie dzieci

Jak motywować dzieci do pomagania w domu?

Chcę się z Wami podzielić refleksją na temat systemów motywacyjnych dla dzieci. Po wielu próbach wdrażania różnorodnych systemów typu naklejki, tabelki z uśmiechniętymi buźkami, koraliki wrzucane do słoiczka, stwierdzam, że – przynajmniej w naszej rodzinie – nie działają one dłużej niż tydzień, dwa. Zatem… jak motywować dzieci? Po frustracjach pod tytułem: „nie jestem dostatecznie konsekwentna” i po pewnym namyśle, doszłam do wniosku następującego: Jestem zwolenniczką robienia rzeczy dla… Czytaj dalej Jak motywować dzieci do pomagania w domu?