Jak zacząć edukację domową i nie zwariować?

No wiem, te moje tytuły książek są za długie. Wiem i nie musicie mi tego wypominać. Mam za swoje. Za każdym razem, kiedy gdzieś je wpisuję, to mówię sobie: „Ech, na co ci to było?”. Ale trudno. Zobaczymy, czy jeśli napiszę jeszcze kiedyś książkę, to będzie miała krótszy tytuł. Pożyjemy, napiszemy, zobaczymy. A propos niezwariowania w rozpoczynaniu edukacji domowej. Chodzi o to, żeby zachować spokój. Żeby krok po kroku, poczynając od podjęcia decyzji, przemyślenia jej, raz, drugi, trzeci, piąty, przedyskutowania… Czytaj dalej Jak zacząć edukację domową i nie zwariować?