Zabawne powiedzonka czyli śmiesznotki Gwiazdy

Od dawna zapisujemy “śmiesznotki” naszych dzieci. Ich autorzy uwielbiają do nich wracać.

Dziś przedstawiam Wam (słowo- i zdanio-)twórczość najmłodszej naszej, czteroletniej Gwiazdy. Oto jej zabawne powiedzonka:

***

Najstarszy robi wywiad z najmłodszą:

– Jakie zwierzątko lubisz?

– Żółwia albo ślimaka. Bo oba mają muszelkę!

– A czym się interesujesz?

– Tym że słoń ma kły i trąbę, tak samo jak mamut ma kły i trąbę!

***

Gwiazda odmienia czasowik “powiedzieć”:

– oni powiedzą…, a my powiedziemy…

***

Średni-Rodzynek i Gwiazda robią kolorowankę.

Ja: – Może kupię wam temperówkę elektryczną, bo nie za bardzo chcecie temperować tą zwykłą.

Rodzynek: – A jest taka?

Gwiazda: – Jest WSZYSTKO!

***

Mówię dziś do córki przy śniadaniu:

– Już dawno takich płatków nie jadłaś, prawda?

A Gwiazda na to:

– Mamo, ja dawno JADŁAM płatki!

***

Gwiazda wymyśliła wierszyk:

Żółty, zielony
oraz niebieski,
też oraz fioletowy.
Tęcza gotowa
raz, dwa!

***

Gwiazda nie może rozwiązać paska od szlafroka i krzyczy:

– “Głupi ten szlafrok! OD MIKOŁAJA, a taki głupi!”

A może macie ochotę poczytać inne zabawne powiedzonka? Oto te autorstwa Najstarszego  (i część 2.) i Rodzynka!

Autor: Kornelia Weronika Orwat

To ja. Kornelia zwana Werką, żona męża i mama trójki: absolwenta liceum pracującego jako grafik 3D, licealisty i ósmoklasistki. Od 2011 roku tkwię w szaleństwie zwanym edukacją domową. Wbrew pozorom nie uczę swoich dzieci, ale za to sama cały czas się uczę. Ostatnio „robię w książkach”: redaguję, robię korektę, składam, robię korektę (kolejność nieprzypadkowa). Kocham robić swetry i czapki na drutach. Próbuję być minimalistką.

4 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *