Od dawna zapisujemy „śmiesznotki” naszych dzieci. Ich autorzy uwielbiają do nich wracać.
Dziś przedstawiam Wam (słowo- i zdanio-)twórczość najmłodszej naszej, czteroletniej Gwiazdy. Oto jej zabawne powiedzonka:
***
Najstarszy robi wywiad z najmłodszą:
– Jakie zwierzątko lubisz?
– Żółwia albo ślimaka. Bo oba mają muszelkę!
– A czym się interesujesz?
– Tym że słoń ma kły i trąbę, tak samo jak mamut ma kły i trąbę!
***
Gwiazda odmienia czasowik „powiedzieć”:
– oni powiedzą…, a my powiedziemy…
***
Średni-Rodzynek i Gwiazda robią kolorowankę.
Ja: – Może kupię wam temperówkę elektryczną, bo nie za bardzo chcecie temperować tą zwykłą.
Rodzynek: – A jest taka?
Gwiazda: – Jest WSZYSTKO!
***
Mówię dziś do córki przy śniadaniu:
– Już dawno takich płatków nie jadłaś, prawda?
A Gwiazda na to:
– Mamo, ja dawno JADŁAM płatki!
***
Gwiazda wymyśliła wierszyk:
Żółty, zielony
oraz niebieski,
też oraz fioletowy.
Tęcza gotowa
raz, dwa!
***
Gwiazda nie może rozwiązać paska od szlafroka i krzyczy:
– „Głupi ten szlafrok! OD MIKOŁAJA, a taki głupi!”
O, Was też ekstra! 🙂
O, jaki fajny! Mój Mąż nauczył nas takiego "Częstować Pieprzem Żabkę Zieloną Bardzo Nieładny Figielek".
Ja też kiedyś zapisywałam powiedzonka córki 🙂
Polecam rymowankę o tęczy:
http://bajdocja.blogspot.com/2013/07/tecza-8-kolejnosc-kolorow.html