Znajdź pracę – pasję, a nigdy nie będziesz pracował – mówią.
Dużo w tym prawdy, jednak trochę też zaklinania rzeczywistości. Nawet najukochańsza praca męczy. Zresztą, nawet odpoczywanie czasem męczy. Zwłaszcza kiedy trzeba spakować siebie i dzieci na trzy tygodnie, potem rozpakować, i za jakiś tydzień powtórka z rozrywki. Tak wyglądają nasze wakacje i jest to fajne, ale męczące.
Ale wracając do pracy, która jest pasją i która męczy-nie męczy. Od wszystkiego trzeba czasem odpocząć. Nawet od przyjemnej pracy. Zrobić przerwę, nabrać oddechu i dystansu.
Moją najważniejszą i najukochańszą pracą jest bycie mamą w edukacji domowej.
Dodatkowo moją pasjonującą pracą (niezarobkową, ale przez swoją systematyczność i dobrowolnie podjęte zobowiązanie wobec czytelników – jednak pracą) jest pisanie bloga. Bardzo lubię to robić. Lubię pisać, wymyślać grafiki, wyzwania, robić kolaże z cytatami, zdjęcia, lubię podtrzymywać kontakt z czytelnikami za pośrednictwem facebooka czy Instagrama.
To wszystko jest fantastycznie wciągające i przyjemne, jednak bardzo czasochłonne. Tak czasochłonne, że mimo (a może właśnie dlatego) ogromnej ilości pomysłów na artykuły i rozwijanie bloga, bardzo trudne do pogodzenia z moją najważniejszą pracą, czyli z byciem mamą.
I dlatego postanowiłam zrobić przerwę wakacyjną.
Tak jak pisanie bloga jest dla mnie odpoczynkiem od bycia mamą na cały etat, tak bycie mamą na cały etat będzie teraz dla mnie odpoczynkiem od pisania bloga.
Wrócę do Was za trzy tygodnie. Będę pewnie trochę aktywna na fejsie i instagramie, ale nie będę pisać artykułów. Wyzwanie zero waste RokBezMarnotrawstwa trochę przesunie się w czasie, to nic. Będzie trwało po prostu trochę więcej niż rok.
Bo trzeba czasem nabrać dystansu i oddechu. Zrobić wakacje od komputera.
I pozwolić czytelnikom za sobą zatęsknić?