Edukacja domowa – jak godzić z pracą zawodową, obowiązkami domowymi i jak przekonać męża

Tydzień temu napisałam pierwszą część subiektywnego i osobistego poradnika dla rozważających edukację domową. Dzisiaj kolejne trzy pytania i odpowiedzi, za tydzień – jeszcze kolejne. Będą zatem trzy części. Trylogia pytań i odpowiedzi na temat edukacji domowej – to brzmi dumnie, nieprawdaż? Ha! Następnym razem, gdy ktoś zada mi pytanie w rodzaju „A co z socjalizacją?” – wręczę mu swoją wizytówkę z adresem bloga i powiem: „Poczytaj sobie.” Niestety… do takiej odwagi jeszcze… Czytaj dalej Edukacja domowa – jak godzić z pracą zawodową, obowiązkami domowymi i jak przekonać męża

Edukacja domowa – socjalizacja, podstawa programowa, podręczniki

Odkąd jesteśmy w edukacji domowej, wciąż udoskonalam swoje umiejętności dyskutowania i argumentowania. W początkowym okresie było to związane z tłumaczeniem się z naszej decyzji. Większość naszych znajomych myślała, że zwariowaliśmy i nie mogła zrozumieć, jak możemy wypisać syna ze szkoły?! Przecież niczego się nie nauczy i w dodatku zdziczeje. Poza tym, znajomi zastanawiali się, jak mamy zamiar SAMI uczyć go matematyki, geografii, fizyki, plastyki, wychodzenia na miasto, robienia zakupów, sprzątania…… Czytaj dalej Edukacja domowa – socjalizacja, podstawa programowa, podręczniki

„Kalendarz Domowy Babci Aliny” – lata osiemdziesiąte roulez!

Jakiś czas temu kupiłam w antykwariacie „Kalendarz Domowy Babci Aliny na rok 1989”. Obfituje on w różne niesamowite porady dla gospodyń domowych, zwanych dziś szumnie Paniami Domu, mniej lub bardziej Perfekcyjnymi. Porady te są i śmieszne, i straszne, i zabawne, i pożyteczne. Lata osiemdziesiąte to już (nawet dla mnie) historia, więc powiedzmy, że pobawię się w archiwistę-historyka, cytując tutaj od czasu do czasu co smakowitsze kąski z tego „Kalendarza Domowego Babci Aliny”*. Zacznę… Czytaj dalej „Kalendarz Domowy Babci Aliny” – lata osiemdziesiąte roulez!

Czy Wasze dzieci używają serwetek?

Czy Wasze dzieci używają przy stole serwetek, zamiast wycierać brudne ręce w spodnie i koszulki? Kto się zgłosi? Stawiam piwo albo kawę! Niedzielny obiad. Mąż przygotował biały barszcz i potrawkę z królika z warzywami i pęczakiem. Do tego lampka wina. Jak miło, że nie muszę gotować obiadu w niedzielę. Na deser będą ciastka z cukierni – rarytas, bo rzadkość w naszym domu. Ale co tam! Dziś Święto Zesłania Ducha Świętego. Więc siadamy i zaczyna się.… Czytaj dalej Czy Wasze dzieci używają serwetek?

Co daje czytanie poradników?

Poradniki to moje hobby. Lubię je czytać. Wyjątkiem są te zdrowotne typu „Dziesięciodniowa dieta antycukrzycowa cud bez cholesterolu”. Gdy byłam młodą panienką, miałam swoje „Nastolatki urządzają swój kącik”, „Nastolatki i bon ton”, „Nastolatki gotują”. Była tego cała seria. A pamiętacie ich szatę graficzną? „Nastolatki przyjmują gości” ilustrował niesamowity Mirosław Pokora. Albo seria „Vademecum” Jerzego Wittlina, czytaliście? W „Filipince” z kolei bardzo lubiłam rubrykę o modzie, której (oczywiście rubryce) królowała… Czytaj dalej Co daje czytanie poradników?