Piszę ten tekst z wakacji, z Mazur. Piszę na smartfonie, siedząc na żaglówce, zawinięta w śpiwór, bo Mazury to nie Wyspy Kanaryjskie, zwłaszcza we wrześniu. Zacznę od wakacyjnego, mazurskiego, a nie kanaryjskiego (i nie na temat) dialogu z mężem: ...
Plany i cele na Nowy Rok 2019
Po napisaniu poprzedniego felietoniku podsumowującego miniony rok uzmysłowiłam sobie, że to podsumowanie jakieś takie niepełne zrobiłam. O tylu różnych rzeczach zapomniałam. Wspomniałam o błahych, a kilka ważnych pominęłam. Jak to tak? Na przykład o z ...