Ponieważ jestem kawoszem i nerwusem, a dodatkowo szczęśliwą posiadaczką dziecka z niedoborem żelaza i dziecka nerwowego, co jakiś czas mamy rodzinną akcję pod tytułem: „Chyba jemy za mało żelaza/magnezu”.
Dlatego przygotowałam sobie przypominajko – zapamiętajkę, która przyda mi się przy planowaniu zakupów i posiłków.
A jeśli chcecie pobawić się we wzbogacanie diety nie tylko w żelazo i magnez, ale i w witaminę C – możecie samodzielnie ukisić kapustę! Jest pyszna i na przednówku bezcenna. Polecam też zieloną zupę krem z liści kalarepki.