Czy warto codziennie rano ścielić łóżka?

Kiedy przyszła wojna (nie przypuszczałam, że kiedyś napiszę takie słowa), moje życie jakby stanęło w miejscu. Wstrzymałam oddech w oczekiwaniu, w smutku, w niedowierzaniu. Co dalej? Co robić? Czy warto coś w ogóle robić?Ale nie można długo wstrzymywać oddechu. Trzeba zaczerpnąć powietrza, żyć dalej.Więc żyję. Nadal czekam, smucę się i niedowierzam, ale jednocześnie cieszę się życiem i łapię dobre chwile. Lubię ścielić łóżka. Kiedyś wydawało mi się to bezsensowną, syzyfową pracą. A teraz lubię. Lubię… Czytaj dalej Czy warto codziennie rano ścielić łóżka?

Dlaczego lubię pomidory?

Lubię pomidory. Kocham pomidory. Addio pomidory. A nie, przepraszam, to było w piosence Kabaretu Starszych Panów. Poza tym bez sensu. Jakie „addio”? Przecież jeszcze nie minął sierpień ani wrzesień. Sezon na pomidory tak naprawdę dopiero się zaczyna. Teraz dopiero będzie pomidorowe szaleństwo, pychota! Ale ja właściwie nie o tym chciałam. Chciałam o pomidorach w telefonie, w smartfonie napisać. Chciałam napisać o pomidorach po włosku. O pomodoro. O technice pomodoro*. A było to tak. * Technika… Czytaj dalej Dlaczego lubię pomidory?

Jak usunąć naklejki z dziecięcych mebli

Na dobry nowy początek bloga wypada podjąć temat praktyczny i uniwersalny. A ponieważ właśnie udało mi się uporać z naklejkami z łóżka Patrycji – nie wszystkimi co prawda, bo nie życzyła sobie rozstawać się z naklejkami słoników i żaby, i różyczek, i pamiątki z półkolonii żeglarskich z napisem „Ahoj sztorm”, i serca z napisem „Niech się nie trwoży serce Wasze” – to jestem na świeżo z tematem. A więc zaczynamy. Jak usunąć naklejki z dziecięcych mebli? Po pierwsze, nie zgadzać się na to,… Czytaj dalej Jak usunąć naklejki z dziecięcych mebli

Blog na nowo

Za dużo słów. Za dużo mówimy, za dużo piszemy. Zapytasz, gdzie piszemy? No, w Internecie. Podobno więcej jest ludzi, którzy piszą blogi i notki na social media, niż ludzi, którzy je czytają. Wydaje się też, że sporo osób pisze książki. Modny jest teraz selfpublishing, zresztą sama mam w tym swój udział. Ale gdy ostatnio zajrzałam do Empiku, dostałam zawrotu głowy. Ileż tego jest! Kto to czyta?! Ile masz w domu nieprzeczytanych… Czytaj dalej Blog na nowo

Po co mi to było?

Czasem słyszę od mam zajmujących się dziećmi na pełen etat, że ktoś im robi wyrzuty: „Tyle lat się uczyłaś, studiowałaś, i co? Teraz dzieci bawisz. Po co ci to było?” I mądre mamy odpowiadają: „Jak to po co? Żeby moje dzieci miały mądrą, wykształconą mamę!” Bo zawsze wszystko jest po coś. Wszystko, czego się uczymy, rozwija nas. Nie warto rozpaczać, że coś nam się nie przydaje, że czegoś się nauczyliśmy na darmo. I kto to mówi? I kto… Czytaj dalej Po co mi to było?