Co mnie wkurza? Czyli dziś wcale mi nie do śmiechu

Co mnie wkurza? Och! Bardzo dużo rzeczy!  Są dni, kiedy wkurza mnie wszystko, ale na szczęście są i takie, kiedy ogarnia mnie bezmiar błogości i szczęśliwości, co owocuje bezmiarem cierpliwości. Słowem – nic mnie wtedy nie jest w stanie wkurzyć. Od czego to zależy? Nie wiem. Najłatwiej zwalić winę na pogodę, ciśnienie, deszcz, słońce, okres, PMS, GPS, pies… jeden wie. No więc co mnie wkurza? Bałagan mnie wkurza. Buty na środku przedpokoju, ciuchy… Czytaj dalej Co mnie wkurza? Czyli dziś wcale mi nie do śmiechu

Do tych, co marzą o zarabianiu na blogu – studium przypadku

Tekst zatytułowany „Dla tych, co marzą o zarabianiu na blogu” napisałam w styczniu. A na czwarte urodziny bloga (8 marca) planowałam go opublikować, uruchamiając przy tym zakładkę Wsparcie bloga. Jednak nie uruchomiłam tej zakładki aż do przedwczoraj (dopisek z 2022: już tej zakładki nie ma, jest za to Kawa, czyli Buy coffe to). Dlaczego? Bo się bałam. Bo myślałam, że to głupie. Że poniżające, że nie wypada, że i tak nikt nie zapłaci. Że czytelnicy będą się czuć zobowiązani, nagabywani… Milion… Czytaj dalej Do tych, co marzą o zarabianiu na blogu – studium przypadku

Jaką chcę być żoną czyli felieton nie na Dzień Matki

Zamiast felietoniku okazjonalnego, napisanego specjalnie na Dzień Matki, mam dziś felietonik napisany niespecjalnie, a tym bardziej nie na Dzień Matki. Bo bloger też człowiek i zapomina. Zapomina, że na Różne Specjalne Dni powinien mieć specjalne felietony. Ale z drugiej strony – bloger to człowiek wolny i niezależny, więc nic nie musi i nie powinien. A, przepraszam – powienien dostarczać sobie i czytelnikom uciechy, pisząc i publikując. No. Do rzeczy zatem, czyli do felietoniku tak trochę przypadkiem… Czytaj dalej Jaką chcę być żoną czyli felieton nie na Dzień Matki

Dlaczego nienawidzę infolinii?

Nowe technologie ułatwiają nam życie. Prawie wszystko można załatwić przez internet i telefon. Świetnie, prawda? Ale… Nie wiedzieć czemu, na myśl o tym, że muszę zadzwonić na infolinię jakiegoś usługodawcy, dostaję wysypki i dreszczy. Nienawidzę infolinii. Muszę, dajmy na to, załatwić sprawę u operatora internetu. O raju! Na pewno jest potrzebny jakiś numer klienta! Albo telekod! Albo numer umowy! Rety, gdzie ja to miałam zapisane?!!! Będę to musiała wklepywać w klawiaturę, i na pewno się… Czytaj dalej Dlaczego nienawidzę infolinii?

Zmiany. Kontrasty. Życie.

W przeciwieństwie do męża i dzieci, lubię zmiany. – Termos zawsze stał w tamtej szafce! Dlaczego teraz stoi tutaj? – Znów przestawiłaś łóżko? – O nie! Chcecie kupić nową kanapę? Nie pozwolimy! – To miejsce przy stole jest moje. Zawsze tu siedzę. – Te buty są jeszcze dobre. Nie chcę nowych! Stałość i niezmienność to poczucie bezpieczeństwa. Zmiany i nowości – niepewność i niestabilność. Tak? A może inaczej? Stałość i niezmienność to stagnacja, nuda,… Czytaj dalej Zmiany. Kontrasty. Życie.