Czwarte urodziny bloga. Cztery lata pracy, nauki, zabawy

8 marca 2019 roku minęły cztery lata, odkąd zaczęłam blogować. A dzisiaj w czeluściach folderu „szkice” znalazłam artykuł przygotowany na trzecie urodziny bloga! Nie pamiętam, dlaczego go nie opublikowałam – fakt faktem, że zamiast niego wrzuciłam żartobliwy felieton o uniwersalnej metodzie wychowawczej. Jednak pomyślałam sobie, że po (nie)wielkim retuszu opublikuję ten napisany przed rokiem tekst. Ten urodzinowy. Oto on: Jakoś nie mogę sobie przypomnieć, jak to było przed. Przed blogiem.… Czytaj dalej Czwarte urodziny bloga. Cztery lata pracy, nauki, zabawy

Czym skorupka za młodu… czyli rzecz o zamiłowaniach i pasjach

Niektóre nasze zamiłowania i pasje śpią. Chowają się, wciskają w zakamarki podświadomości i siedzą (drzemią?) cichutko jak  mysz pod miotłą. I mogą tak siedzieć (drzemać!) nawet przez dwadzieścia lat! I tylko czasami, kiedy przypadkiem serce zabije nam mocniej na widok czegoś, co robią inni, kiedy poczujemy to ukłucie zazdrości: „Ja też bym tak chciała!” – budzą się na chwilę. Zaczyna nam swędzieć mózg, świerzbić ręce, czujemy twórczy niepokój. Zazwyczaj szybko to zagłuszamy.… Czytaj dalej Czym skorupka za młodu… czyli rzecz o zamiłowaniach i pasjach

Przepis na gofry z najdłuższym na świecie wstępem nie na temat

Pisałam ostatnio, że muszę zastanowić się, po co piszę bloga. I właśnie odkryłam jeden z powodów. Bardzo pragmatyczny. Otóż bloga piszę, bloga mam po to, bym miała co robić, gdy już mi się nie chce NIC. Gdy moje morale i kondycja psychofizyczna leży i kwiczy. Gdy na myśl o kiwnięciu choćby palcem przy pracach domowych mój mózg mówi „NIE”, gdy nawet czytać (nawet magazynów o urządzaniu wnętrz!) ani dziergać na szydełku ani iść do kina mi się nie chce, gdy mam… Czytaj dalej Przepis na gofry z najdłuższym na świecie wstępem nie na temat

Plany i cele na Nowy Rok 2019

Po napisaniu poprzedniego felietoniku podsumowującego miniony rok uzmysłowiłam sobie, że to podsumowanie jakieś takie niepełne zrobiłam. O tylu różnych rzeczach zapomniałam. Wspomniałam o błahych, a kilka ważnych pominęłam. Jak to tak? Na przykład o zakończeniu mojego blogowego wyzwania (które było wyzwaniem szczególnie dla mnie) Rok Bez Marnotrawstwa – nie wspomniałam. O napisaniu e-booka (zwanego szumnie „kursem”) na temat zero waste dla początkujących – nie wspomniałam. O tym, że przeczytałam „Jak pisać. Pamiętnik rzemieślnika.” Stephena… Czytaj dalej Plany i cele na Nowy Rok 2019

Moje podsumowanie roku 2018

Co by tu napisać tytułem wstępu? Powinnam wspomnieć o minionych właśnie Świętach, o tym jak było wspaniale pocieszyć się choć przez kilka dni śniegiem, który spadł specjalnie na Święta. Ale też i o tym, jak beznadziejnie jest wrócić do szarej, ponurej i mokrej rzeczywistości, która jednakowoż nie przedstawia się aż tak szaro i ponuro, jak pogoda, a dodatku kończy się rok 2018 a zaczyna 2019, co powinno nas napełniać nadzieją (zresztą Boże Narodzenie też nas napełniło nadzieją,… Czytaj dalej Moje podsumowanie roku 2018