Moi Drodzy! Minęło ponad pół roku, odkąd zaczęłam tworzyć „Słońce i Deszcz” a potem „Odśmiecownię”.
Sprawia mi to blogowanie dużo radości, ale kto bloguje, ten wie, że jest ono jak studnia bez dna.
Pomysły na artykuły kiełkują w głowie co chwila, chciałoby się wciąż pisać i pisać, ale… sprawy życiowe i domowe nie mogą czekać, ja zaś… muszę kiedyś spać.
Do tego przydałoby się popracować nad wyglądem bloga, zdjęciami, nad zwiększeniem oglądalności (Oj, nie wiem czy udźwignę tę sławę!).
W dodatku czteroletnia Gwiazda robiąc mi kiedyś listę zadań na dany dzień (uwielbia robić takie listy) zapisywała grzecznie wszystkie punkty, jakie jej dyktowałam, a przy ostatnim, brzmiącym „BLOG” zaprotestowała: „O nie! Ciągle tylko ten blog i blog!”.
Przemyślałam sprawę i zdecydowałam, że zrezygnuję ze zobowiązania publikowania we wtorki i piątki, jakie kiedyś podjęłam wobec siebie i wobec Was, Czytelnicy. Zobowiązanie miało mnie motywować, ale – przyznaję – jest dla mnie zbyt trudne.
Zatem – będę zaglądać tutaj raz w tygodniu – we wtorki. W piątki będę na „Odśmiecowni”.
Pozdrawiam Was jesiennie, nostalgicznie i zapraszam w moje skromne blogowe progi!