Ostatnio sporo czytam na temat spektrum autyzmu. W książce Steve’a Silbermana „Neuroplemiona. Dziedzictwo autyzmu i przyszłość neuroróżnorodności”*, opowiadającej między innymi historię badań nad autyzmem, jest kilka fragmentów mówiących o tym, że gdy dzieciom chorym na autyzm zapewniano opowiednią opiekę i edukację w przyjaznym, tolerancyjnym środowisku – zaczynały one robić ogromne postępy. Niektórym udało się odnieść w życiu sukces: stały się samodzielne i niezależne finansowo. Przyjazne i tolerancyjne środowisko… Czytaj dalej Podążanie swoimi scieżkami. Co z tego wynika?
Autor: Kornelia Orwat
To ja. Kornelia zwana Werką, żona męża, mama maturzysty, licealisty i szóstoklasistki. Od 2011 roku tkwię w szaleństwie zwanym edukacją domową. Lubię pisać bloga, spacerować, robić na drutach i szydełkować. Uczę się korekty tekstu i bycia minimalistką. Czasami śpiewam w chórze.
W 2021 roku napisałam książkę „Droga w nieznane? Edukacja domowa dla początkujących”.
Czy wiedza jest wartością? Dlaczego warto się uczyć?
W kontekście naszej edukacyjno-domowej sesji egzaminacyjnej, która się właśnie rozpoczyna (trochę tych egzaminów jest, a trzeba do końca maja zdać wszystkie), rozmyślam sobie o tym, czy nauka, zdobywanie wiedzy jest wartością samo w sobie? Moja koleżanka po fachu powiedziała mi bowiem, że jej rola w edukacji domowej dzieci polega na tym, coby je przekonać, że warto się uczyć. No i masz. Rozmyślam. No bo co to znaczy, że warto się uczyć? Oczywiście jeśli my, rodzice w edukacji… Czytaj dalej Czy wiedza jest wartością? Dlaczego warto się uczyć?
Przepis na gofry z najdłuższym na świecie wstępem nie na temat
Pisałam ostatnio, że muszę zastanowić się, po co piszę bloga. I właśnie odkryłam jeden z powodów. Bardzo pragmatyczny. Otóż bloga piszę, bloga mam po to, bym miała co robić, gdy już mi się nie chce NIC. Gdy moje morale i kondycja psychofizyczna leży i kwiczy. Gdy na myśl o kiwnięciu choćby palcem przy pracach domowych mój mózg mówi „NIE”, gdy nawet czytać (nawet magazynów o urządzaniu wnętrz!) ani dziergać na szydełku ani iść do kina mi się nie chce, gdy mam… Czytaj dalej Przepis na gofry z najdłuższym na świecie wstępem nie na temat
Plany i cele na Nowy Rok 2019
Po napisaniu poprzedniego felietoniku podsumowującego miniony rok uzmysłowiłam sobie, że to podsumowanie jakieś takie niepełne zrobiłam. O tylu różnych rzeczach zapomniałam. Wspomniałam o błahych, a kilka ważnych pominęłam. Jak to tak? Na przykład o zakończeniu mojego blogowego wyzwania (które było wyzwaniem szczególnie dla mnie) Rok Bez Marnotrawstwa – nie wspomniałam. O napisaniu e-booka (zwanego szumnie „kursem”) na temat zero waste dla początkujących – nie wspomniałam. O tym, że przeczytałam „Jak pisać. Pamiętnik rzemieślnika.” Stephena… Czytaj dalej Plany i cele na Nowy Rok 2019
Moje podsumowanie roku 2018
Co by tu napisać tytułem wstępu? Powinnam wspomnieć o minionych właśnie Świętach, o tym jak było wspaniale pocieszyć się choć przez kilka dni śniegiem, który spadł specjalnie na Święta. Ale też i o tym, jak beznadziejnie jest wrócić do szarej, ponurej i mokrej rzeczywistości, która jednakowoż nie przedstawia się aż tak szaro i ponuro, jak pogoda, a dodatku kończy się rok 2018 a zaczyna 2019, co powinno nas napełniać nadzieją (zresztą Boże Narodzenie też nas napełniło nadzieją,… Czytaj dalej Moje podsumowanie roku 2018