Zamiast listy zadań i śledzenia nawyków – coś na poprawę morale

Jesteś zestresowana i przytłoczona nadmiarem zadań i spraw do załatwienia? Tym, że ciągle jesteś zabiegana, zagoniona, zapracowana, a tej pracy nie ubywa? Że sprzątasz i sprzątasz, a tu ciągle bałagan? Że tłumaczysz dzieciom, tłumaczysz, a oni wciąż robią swoje (nie to, co chcesz, i nie tak, jak chcesz)? Że ucinasz hydrze głowę, a w jej miejsce wyrastają trzy nowe? (Ja mam tak szczególnie w kwestiach zdrowotnych: Idę z dzieckiem do lekarza – odhaczone jedno zadanie. Lekarz zleca… Czytaj dalej Zamiast listy zadań i śledzenia nawyków – coś na poprawę morale

Dlaczego tak mało piszę na bloga? (plus anegdota o edukacji domowej)

Ja wiem, że nie powinnam się tłumaczyć, ale jednak… Przyznam, że miewam natchnienie, przebłyski typu: O! Muszę o tym napisać na bloga! Ale po chwili przychodzi otrzeźwienie. No nie muszę. Mogę, owszem, ale właściwie po co? Czy ktoś czeka na moje przemyślenia? Albo inaczej: Czy ktoś będzie miał poczucie, że czegoś mu w życiu brak, jeśli na moim blogu będzie pusto? No nie wiem. Tak, że ten. Odkąd wciągnęło mnie robienie na drutach, pisanie poszło w odstawkę. Myślę, że po prostu zmienił się sposób,… Czytaj dalej Dlaczego tak mało piszę na bloga? (plus anegdota o edukacji domowej)

Czego potrzebujesz?

Czy zastanawiasz się, mamo w edukacji domowej, czego potrzebujesz? Nie w sensie materialnym, że kremu do rąk czy coś (chociaż to też ważne). Czego potrzebujesz jako człowiek. Nie o czym marzysz. Nie co byś chciała. Nie co powinnaś. Ale czego potrzebujesz. Czy wiesz, czego potrzebujesz. Wiesz? … Robiłam ostatnio porządki i znalazłam stary zeszyt. Prowadziłam w nim kiedyś zapiski, coś w rodzaju „porannych stron” (zaleca je Julia Cameron w „Drodze artysty”). To była moja autorska wariacja na temat porannych… Czytaj dalej Czego potrzebujesz?