Idź do lasu. Albo na łąkę.

Idź do lasu. Albo na łąkę. Tylko tyle i aż tyle. To mówię ja, mieszczuch. Warszawianka, zakochana w swojej kanapie, książkach, smartfonie, laptopie i szydełku. Mieszczuch, który nawet mięty w doniczce nie potrafi utrzymać przy życiu. Mieszczuch, który co prawda do lasu ma jakieś pięć kilometrów, ale za to kilka pięknych parków na wyciągnięcie nóg, których to nóg nie chce mu się wyciągać. Z tej kanapy. Ja, mieszczuch, zakochany w polskiej wsi, polach i łąkach. Mieszczuch, który dzieciństwo spędził w Gołdapi u stóp Puszczy Rominckiej i w Janowie… Czytaj dalej Idź do lasu. Albo na łąkę.

Co jest trudne w edukacji domowej?

Dawno, dawno temu, za górami, za lasami, żyła sobie kochająca się rodzina. Dzieci nie chodziły do szkoły, bo miały edukację domową, tata pracował poza domem, a mama w domu. Zajmowała się domem, dziećmi i ich edukacją. Rodzina była szczęśliwa. Żyli sobie spokojnie, zgodnie, działali każdy w swoim rytmie i tempie. Uczyli się, pracowali, dbali wspólnie o dom, wzajemne relacje, pielęgnowali swoje zainteresowania. Słowem – bajka. No właśnie.… Czytaj dalej Co jest trudne w edukacji domowej?