Obowiązki, dyscyplina – co za niemiłe słowa!

Muszę przyznać, że nienawidzę dyscypliny. Ani samego słowa, ani tego, co ono oznacza. Pewnie wynika to z tego, że nie lubię by mi coś narzucano siłą. Nie lubię też narzucać nikomu niczego siłą. A dyscyplina jednoznacznie kojarzy mi się z przymusem. Ale cóż… konia z rzędem temu, kto nie potrzebuje dyscypliny! Wczoraj przed snem czytałam młodszym dzieciom „Pippi Pończoszankę”. Kiedy nowi przyjaciele Pippi, Tommy i Annika dowiadują się, że Pippi mieszka bez rodziców, dopytują:… Czytaj dalej Obowiązki, dyscyplina – co za niemiłe słowa!