Wiele jest spraw, którymi my, rodzice w edukacji domowej, niepotrzebnie się zamartwiamy. Że dzieci nie lubią i nie chcą pisać. Jakie błędy popełniłam, że nie polubili tej czynności? Co zrobić, żeby polubili? Aż tu nagle trzecia, najmłodsza – Gwiazda – okazuje się, że sama lubi! I od najmłodszych lat rysuje i pisze bez wytchnienia! Kiedy jesteśmy długo poza domem, opowiada mi, co narysuje jak wrócimy do domu. Prawie każdy rysunek jest podpisany lub… Czytaj dalej Czym by się tu jeszcze pomartwić?
Miesiąc: listopad 2015
Zalety szkoły?
Bycie mamą na cały etat w rodzinie nieszkolnej nie jest łatwe. Wie to każda mama w podobnej sytuacji. W ogóle bycie mamą nie jest łatwe, podobnie jak bycie żoną, babcią, mężem, tatą, dziadkiem. Ech, nic nie jest łatwe. Często bywa wręcz straszliwie trudne. Czasem mam ochotę trzasnąć drzwiami i nie wracać przez tydzień. Czasem mam ochotę wysłać towarzystwo do szkoły, żeby doceniło, jaką labę im fundujemy. Bo fundujemy im swobodny rozwój… Czytaj dalej Zalety szkoły?
Świętowanie i dumanie
Po co są Święta? Żeby mieć wolne od pracy? Żeby wydawać pieniądze na prezenty, ozdoby, uczty, kwiaty, znicze? Żeby odpocząć? Jak wyglądałoby nasze życie bez Świąt? Czy w ogóle ich jeszcze potrzebujemy w czasach, kiedy „klimatyzacja i centra handlowe jak walec wyrównały wszystko do jednego poziomu”?* Mój ulubiony pracowity próżniak Tom Hodgkinson napisał w „Starym wspaniałym świecie” o tym, że dawniej ludzie wiedli życie bardziej zmysłowe, bo było ono pełne kontrastów.… Czytaj dalej Świętowanie i dumanie