Wspomnienia czyli ZOO

Dawno nie byliśmy w ZOO. Dawno – to w naszym przypadku oznacza jakiś miesiąc albo dwa. Dzieci już się stęskniły za wizytą u małpek uistiti, małego szympansa Tytusa, rekina i lwów. Przypadek sprawił, że trafiłam na zdjęcia z naszej jesiennej wyprawy do ZOO sprzed trzech lat. Idąc za przykładem znajomego Włóczykija, który w swojej Chatce Włóczykija ocala różne historie od zapomnienia, postanowiłam ocalić od zapomnienia te kilka najładniejszych zdjęć: Następnym razem postaram się pokazać Wam… Czytaj dalej Wspomnienia czyli ZOO

Długi weekend w Paryżu

Jeden z poprzednich wpisów zilustrowałam zdjęciem obelisku z placu Zgody w Paryżu. Zdjęcie zrobiłam w maju, na rodzinnej wycieczce do Paryża. Minęło już prawie pół roku, więc moje wrażenia dobrze się „uleżały”. Leżakowały w głowie jak francuskie wino. Spróbujemy czy dobre? Mesdames et messieurs, voila le reportage: Jako studentka mieszkałam w Paryżu przez rok. Lata minęły i wiele zapomniałam. Paryż nadal jest urzekający, jednak trochę mnie zawiódł. Myślę, że powody są dwa. Po pierwsze,… Czytaj dalej Długi weekend w Paryżu

Beskid Mały

„W mooooim magicznym domuuu, wszystko się zdaaarzyć możeee…” – śpiewała Hanna Banaszak w naszej rodzinnie ulubionej piosence. Takoż i u nas – wszystko się zdarzyć może, więc zdarzyło się nagle i niespodziewanie (bo akurat pogoda się rozpogodziła), że pojechałam na wyprawę w Beskid Mały z Rodzynkiem. Zatem w ramach zadośćuczynienia za moją nieobecność tutaj w ubiegły wtorek, częstuję Was mili czytelnicy wspomnieniami i zdjęciami z wyprawy. Znaleźliśmy dużo grzybów – niestety… Czytaj dalej Beskid Mały

Sposób na jesienną chandrę czyli plaża w mieście

Dobrym, sprawdzonym przeze mnie sposobem na jesienną chandrę, która powoli może zacząć nas dopadać, jest obejrzenie słonecznych, wakacyjnych zdjęć. Ponura deszczowa aura (choć przyznam, że po takiej suszy deszcz witam z wielką radością) od razu robi się mniej ponura, gdy popatrzymy sobie na widoki słonecznej plaży. Takiej jak ta, miejska nadwiślańska: Odkrycie tej plaży zawdzięczam Mężowi (który opowiadał mi wrażenia z wycieczek rowerowych) i Joannie z bloga Styledigger, która tym… Czytaj dalej Sposób na jesienną chandrę czyli plaża w mieście

30 Days Wild – Dzikie Dni – drugi tydzień

Dziś podsumowanie naszego drugiego tygodnia Dzikich Dni, czyli wyzwania blogowego #30 Days Wild w wersji polskiej. (Tutaj są opisane zasady wyzwania Dzikie Dni. Może ktoś chce jeszcze dołączyć?) Codziennie spędzamy czas w jakimś parku albo chociaż na skwerku, więc podstawowy kontakt z naturą mamy zapewniony. A oto bardziej wyszukane aktywności: 1. Odwiedziliśmy Warszawskie ZOO. Zawsze uwielbiam tam chodzić, a dzieci, oprócz Najstarszego, któremu się już trochę… Czytaj dalej 30 Days Wild – Dzikie Dni – drugi tydzień