Siedem ciekawych miejsc, czyli gdzie jeździmy na wakacje

Hej, czy to ja napisałam ponad dwa tygodnie temu, że – cytuję – „Zatem do przeczytania za tydzień!”? Hej, tak, to ja! Ale… wybaczcie, Drodzy Czytelnicy, ale „za tydzień”, zamiast pisać dla was tekst o naszych wakacyjnych miejscówkach, pakowałam się na kolejny wyjazd, na poszukiwanie kolejnych wakacyjnych miejscówek, które niniejszym mogę wam polecić. Więc dziś polecajki. Wakacyjne polecajki. I uprzedzam lojalnie, że nie są to żadne „cudawianki” ani „koralemecyje”, tylko zwyczajne, banalne nieraz miejsca… Czytaj dalej Siedem ciekawych miejsc, czyli gdzie jeździmy na wakacje

Wakacje, wakacje i po wakacjach – moje prywatne podsumowanie

Wakacje, wakacje i po wakacjach… Kiedy na fejsbukowej grupie „Edukacja Domowa” zapytałam, kto wraz z rozpoczęciem roku szkolnego robi ambitne plany i ma wizje „nowego początku”, otrzymałam bardzo różne odpowiedzi. Generalnie królowało bliskie mi podejście – „Spokojnie, powoli, co nieco planujemy, ale zobaczymy co zechcą robić dzieci i co przyniesie życie”. Parę osób napisało, że obiecują sobie nie zostawać etatowym szoferem własnych dzieci i nie zapisywać ich na milion zajęć, jak to się… Czytaj dalej Wakacje, wakacje i po wakacjach – moje prywatne podsumowanie

Wspomnienia czyli ZOO

Dawno nie byliśmy w ZOO. Dawno – to w naszym przypadku oznacza jakiś miesiąc albo dwa. Dzieci już się stęskniły za wizytą u małpek uistiti, małego szympansa Tytusa, rekina i lwów. Przypadek sprawił, że trafiłam na zdjęcia z naszej jesiennej wyprawy do ZOO sprzed trzech lat. Idąc za przykładem znajomego Włóczykija, który w swojej Chatce Włóczykija ocala różne historie od zapomnienia, postanowiłam ocalić od zapomnienia te kilka najładniejszych zdjęć: Następnym razem postaram się pokazać Wam… Czytaj dalej Wspomnienia czyli ZOO

Długi weekend w Paryżu

Jeden z poprzednich wpisów zilustrowałam zdjęciem obelisku z placu Zgody w Paryżu. Zdjęcie zrobiłam w maju, na rodzinnej wycieczce do Paryża. Minęło już prawie pół roku, więc moje wrażenia dobrze się „uleżały”. Leżakowały w głowie jak francuskie wino. Spróbujemy czy dobre? Mesdames et messieurs, voila le reportage: Jako studentka mieszkałam w Paryżu przez rok. Lata minęły i wiele zapomniałam. Paryż nadal jest urzekający, jednak trochę mnie zawiódł. Myślę, że powody są dwa. Po pierwsze,… Czytaj dalej Długi weekend w Paryżu

Beskid Mały

„W mooooim magicznym domuuu, wszystko się zdaaarzyć możeee…” – śpiewała Hanna Banaszak w naszej rodzinnie ulubionej piosence. Takoż i u nas – wszystko się zdarzyć może, więc zdarzyło się nagle i niespodziewanie (bo akurat pogoda się rozpogodziła), że pojechałam na wyprawę w Beskid Mały z Rodzynkiem. Zatem w ramach zadośćuczynienia za moją nieobecność tutaj w ubiegły wtorek, częstuję Was mili czytelnicy wspomnieniami i zdjęciami z wyprawy. Znaleźliśmy dużo grzybów – niestety… Czytaj dalej Beskid Mały