Bo któż, jak nie Bóg

W chwilach zwątpienia moja wiara rośnie. Im bardziej wątpię, tym bardziej wierzę. Co za paradoks! Bo czasem jedyne, co zostaje mi do wierzenia, to Bóg. Bo – myślę sobie czasem – w co mam wierzyć, jak nie w Boga? W siebie? W ludzi? W ideologie? W naukę? W coś jeszcze innego? Bywają sytuacje – gdy zawodzi nauka, ideologia, ludzie, a nawet człowiek sam siebie – kiedy Bóg jest jedynym wyjściem. Choć na rozum rzecz biorąc, najmniej pewny,… Czytaj dalej Bo któż, jak nie Bóg