Blogi jak dinozaury i śmiesznotki nastolatków

Zacznijmy od tych dinozaurów. Ostatnio zaobserwowałam trochę blogów na Feedly, blogów, które Feedly podsunęło mi jako popularne, jak rozumiem. Blogów lajfstajlowych, o minimalizmie, macierzyństwie… I wiecie co? Nie ma co czytać… Wszędzie (no, prawie wszędzie) tylko polecam to, polecam tamto (no dobra, ja też polecam książki, ale to dlatego, że pęknę, jak ich nie polecę, no i nie tylko o polecanie mi chodzi). A to recenzja odkurzacza, miksera, a to biura podróży, biżuterii, zabawek… A jak nie polecanie i recenzje, to „zapraszam na mojego YouTube albo podcast”. Ktoś… Czytaj dalej Blogi jak dinozaury i śmiesznotki nastolatków

Śmiesznotki na Dzień Nauczyciela i co pranie ma z tym wspólnego

Nigdy nie obchodzę Dnia Nauczyciela. No bo w końcu jestem dla swoich dzieci mamą, a nie nauczycielką. Ale jednak… uczę ich przecież tego i owego. Tyle że oni o tym nie za bardzo wiedzą… albo nie pamiętają. Taka dola mamy-nauczycielki. Ale dziś, z okazji Dnia Nauczyciela, który jest jutro, przedstawiam Wam, mamusiom w edukacji domowej, ale i innym mamusiom albo i nie mamusiom (no dobrze – wszystkim Drogim Czytelnikom), nie więc przedstawiam Wam garść anegdot. Śmiesznotek z życia wziętych. Z naszego życia. ***… Czytaj dalej Śmiesznotki na Dzień Nauczyciela i co pranie ma z tym wspólnego

Sam jesteś głupi, czyli uniwersalna metoda wychowawcza

Z okazji przypadających dzisiaj trzecich urodzin bloga pozwoliłam sobie na mały żart. Oto on. Zaczęło się niewinnie. – Mamo! A on powiedział, że jestem głupi! – To mu powiedz, że sam jest głupi. – Sam jesteś głupi! Nagle mnie olśniło. Wynalazłam uniwersalną metodę wychowawczą! Ba! Nie tylko wychowawczą. Wymyśliłam sposób na wszelkie niewygodne dla nas, rodziców, sytuacje. – Tato! Zrób mi kanapkę! – Sam sobie zrób! –… Czytaj dalej Sam jesteś głupi, czyli uniwersalna metoda wychowawcza

Kraina lodu. Punkt ognia.

Nie jesteśmy rodziną, która podąża za modą. (Sushi to nie moda, prawda?) Nie zabieramy dzieci do kina na każdą nowość ogłaszaną hucznie na billboardach (te akurat w Warszawie widujemy codziennie). W dodatku mam alergię na filmy, których kiczowate wizerunki muszę oglądać na ubraniach, kubkach, tornistrach, piórnikach, kredkach, notesach, pościeli, mydle i powidle. Taka nachalna promocja obrzydza mi film, zanim jeszcze go zobaczę. Nic więc dziwnego, że „Kraina Lodu” przeszła niezauważenie obok nas. Poza tym jest… Czytaj dalej Kraina lodu. Punkt ognia.

Urodziny bloga i setny wpis!

Park z domem

Dzisiaj są pierwsze urodziny mojego bloga. Blogusia właściwie, bo to dzidziuś jeszcze. Zaczyna już chodzić, ładnie gaworzy, ale czasem się przewraca i nie słucha Mamusi. Bo co to za Mamusia, co zmienia dziecku imię? Rok temu opublikowałam pierwszy wpis. Blog nazywał się wtedy „Słońce i Deszcz”. W lipcu zaczęłam pisać drugiego bloga, „Odśmiecownię”, a w styczniu połączyłam oba blogi i przeniosłam je pod nowy adres. Używając programu graficznego PicMonkey stworzyłam sobie logo.   Jakiś… Czytaj dalej Urodziny bloga i setny wpis!