Jaką chcę być żoną czyli felieton nie na Dzień Matki

Zamiast felietoniku okazjonalnego, napisanego specjalnie na Dzień Matki, mam dziś felietonik napisany niespecjalnie, a tym bardziej nie na Dzień Matki. Bo bloger też człowiek i zapomina. Zapomina, że na Różne Specjalne Dni powinien mieć specjalne felietony. Ale z drugiej strony – bloger to człowiek wolny i niezależny, więc nic nie musi i nie powinien. A, przepraszam – powienien dostarczać sobie i czytelnikom uciechy, pisząc i publikując. No. Do rzeczy zatem, czyli do felietoniku tak trochę przypadkiem… Czytaj dalej Jaką chcę być żoną czyli felieton nie na Dzień Matki

Dlaczego nienawidzę infolinii?

Nowe technologie ułatwiają nam życie. Prawie wszystko można załatwić przez internet i telefon. Świetnie, prawda? Ale… Nie wiedzieć czemu, na myśl o tym, że muszę zadzwonić na infolinię jakiegoś usługodawcy, dostaję wysypki i dreszczy. Nienawidzę infolinii. Muszę, dajmy na to, załatwić sprawę u operatora internetu. O raju! Na pewno jest potrzebny jakiś numer klienta! Albo telekod! Albo numer umowy! Rety, gdzie ja to miałam zapisane?!!! Będę to musiała wklepywać w klawiaturę, i na pewno się… Czytaj dalej Dlaczego nienawidzę infolinii?

Zmiany. Kontrasty. Życie.

W przeciwieństwie do męża i dzieci, lubię zmiany. – Termos zawsze stał w tamtej szafce! Dlaczego teraz stoi tutaj? – Znów przestawiłaś łóżko? – O nie! Chcecie kupić nową kanapę? Nie pozwolimy! – To miejsce przy stole jest moje. Zawsze tu siedzę. – Te buty są jeszcze dobre. Nie chcę nowych! Stałość i niezmienność to poczucie bezpieczeństwa. Zmiany i nowości – niepewność i niestabilność. Tak? A może inaczej? Stałość i niezmienność to stagnacja, nuda,… Czytaj dalej Zmiany. Kontrasty. Życie.

Czwarte urodziny bloga. Cztery lata pracy, nauki, zabawy

8 marca 2019 roku minęły cztery lata, odkąd zaczęłam blogować. A dzisiaj w czeluściach folderu „szkice” znalazłam artykuł przygotowany na trzecie urodziny bloga! Nie pamiętam, dlaczego go nie opublikowałam – fakt faktem, że zamiast niego wrzuciłam żartobliwy felieton o uniwersalnej metodzie wychowawczej. Jednak pomyślałam sobie, że po (nie)wielkim retuszu opublikuję ten napisany przed rokiem tekst. Ten urodzinowy. Oto on: Jakoś nie mogę sobie przypomnieć, jak to było przed. Przed blogiem.… Czytaj dalej Czwarte urodziny bloga. Cztery lata pracy, nauki, zabawy

Obowiązki domowe. Studium przypadku. Naszego. Nie całkiem beznadziejnego.

Poprosiłam Sergiusza, żeby zrobił zmywarkę. A on mi na to: – Nie potrzebuję rodziców. Wystarczy mi nagranie z tekstem „Zrób zmywarkę.”* No tak. Przyznaję się bez bicia. Eksploatuję tego naszego Najstarszego bezlitośnie. Zrób zmywarkę, wynieś śmieci, idź po chleb, jajka i jabłka, zdejmij pranie, umyj umywalkę, wyszoruj blachy z piekarnika, usmaż sznycelki, obierz ziemniaki… Troszkę się zagalopowałam. Umywalkę umył może ze trzy razy w życiu, blachy szorował też ze dwa razy, to samo… Czytaj dalej Obowiązki domowe. Studium przypadku. Naszego. Nie całkiem beznadziejnego.