Jan Paweł II o wolności

O wolności Jan Paweł II

Jestem wielką miłośniczką, zwolenniczką wolności.

Szczególnie nie lubię ograniczeń narzucanych przez instytucje państwowe – rzecz jasna dla naszego dobra. Nie lubię też ograniczać innych i mam przez to kłopoty z utrzymaniem dyscypliny. Chciałabym dawać dzieciom jak najwięcej wolności w myśl zasady, że nie nauczą się nią posługiwać, jeśli jej nie dostaną.

Jednak wiem dobrze, że wolność jest wyborem.

Jest też umiętnością wyboru. Umiejętnością wyboru między dobrem a złem. Między obowiązkiem a przyjemnością, między ustępstwem a wygodą.

Zdarza się jednak, że wolność prowadzi do zagubienia i niepewności, niezdecydowania. Dlatego potrzebujemy drogowskazów.

Nie nakazów, tylko drogowskazów.

Jednym z takich drogowskazów jest dla mnie Pismo Święte. Chciałabym nauczyć nasze dzieci, żeby z tego drogowskazu korzystały. I proszę Boga, żeby mi w tym pomagał, bo trudno jest wytrwać w postanowieniu codziennej lektury Pisma Świętego. Taka to uroda wolności. Trzeba się napracować, by ją dobrze wykorzystać.

Dlatego cieszą mnie i dodają otuchy słowa św. Jana Pawła II:

Prawdziwie wolny jest ten, kto potrafi stawiać sobie ograniczenia. To co w pierwszej chwili wygląda na ograniczenie, w rzeczywistości może okazać się przestrzenią prawdziwej wolności.

Jan Paweł II o wolności

Warto przypomnieć sobie te słowa zwłaszcza gdy mamy wątpliwości (a ja często mam) co do tego ile wolności dawać dzieciom? W jakich sytuacjach stawiać im ograniczenia? Kiedy narzucać im swoje zdanie, a kiedy pozwolić zadecydować samodzielnie? Czy pozwolić im być sobą (ze wszystkimi tego konsekwencjami i z nadzieją że owe konsekwencje „dadzą im nauczkę”) czy raczej ich „tresować”? Pozwolić im na podążanie za pasjami i inspirować bez wywierania presji, czy jednak sumiennie pilnować systematycznej nauki według programu szkolnego? A jeśli i jedno i drugie, to jak to pogodzić i zorganizować?

No cóż, wygląda na to że bycie miłośniczką wolności nie jest łatwe.

Wolność to wymagająca sprawa. Wymagająca dojrzałości, która wcale nie zależy od wieku. Wymagająca znajomości drogowskazów.

Szukajmy ich!

Autor: Kornelia Orwat

To ja. Kornelia zwana Werką, żona męża i mama trójki nastolatków: absolwenta liceum, licealisty i siódmoklasistki. Od 2011 roku tkwię w szaleństwie zwanym edukacją domową. Lubię pisać (nie tylko bloga), spacerować, robić na drutach i szydełkować. Uczę się korekty tekstu i bycia minimalistką. Czasami śpiewam w chórze. Jestem autorką dwóch książek o edukacji domowej: „Droga w nieznane? Edukacja domowa dla początkujących” i „Edukacja domowa niejedno ma imię. Mentorzy edukacji”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *