Planszówki, ach, planszówki!

Ach, gdyby tak móc bawić się ucząc, a uczyć bawiąc! Ach, gdyby tak nauka mogła być zabawą (a wszak o to nam chodzi w edukacji domowej!), gdyby całe życie mogło być zabawą! No nie… zagalopowaliśmy się nieco. Życie to poważna sprawa. Życie to nie bajka, życie jest trudne i męczące. Ale może właśnie dlatego należy je sobie umilać? Na przykład – graniem w planszówki? Powiem szczerze, że wychodząc za mąż, nie miałam bladego pojęcia, w co się pakuję. I nie chodzi… Czytaj dalej Planszówki, ach, planszówki!

Spotkania online dla mam w edukacji domowej!

Nowy pomysł z cyklu: Mamy w edukacji domowej, łączcie się! i Jak nie zwariować w edukacji domowej! Wskakuję tutaj na bloga szybciutko, żeby Was poinformować, że pomyślałam Raz kozie śmierć! i zrobiłam zapisy do pierwszej grupy spotkań online dla mam w edukacji domowej. Właśnie wrzuciłam o tym informację na Instagram i przypomniawszy sobie, że nie wszyscy moi czytelnicy są bywalcami instagramów i fejsbuków, postanowiłam napisać o tym też tutaj. Zapraszam na spotkania online dla mam… Czytaj dalej Spotkania online dla mam w edukacji domowej!

Plusy i minusy edukacji domowej w dużym mieście

Plusy i minusy edukacji domowej w dużym mieście to w większości po prostu plusy i minusy życia w dużym mieście. Ale przyjrzyjmy się aspektowi związanemu ze specyfiką edukacji domowej. Plusy Najważniejszym bodajże plusem życia i edukacji domowej w dużymi mieście jest to, że mamy dostęp do wszelkich atrakcji kulturalno-oświatowych, jakie nam się zamarzą, i prawie wszędzie można dojechać komunikacją miejską. Owszem, kiedy dzieci są małe (i kiedy mamy Covid19…), wolimy samochodem,… Czytaj dalej Plusy i minusy edukacji domowej w dużym mieście

Żarty się skończyły, czyli edukacja domowa w liceum

Edukacja domowa, czyli zabawa przede wszystkim! Tak, tak. Dzieci w domu, w edukacji domowej bawią się, czytają, grają w gry, oglądają filmy, chodzą na zajęcia, wycieczki, spotykają ze znajomymi, rozwijają zainteresowania, chłoną życie rodzinne, słowem – ich szkołą jest cały świat. Uczą się przez działanie. Jesteśmy przecież odszkolnieni! Nie ślęczymy nad podręcznikami, tylko szukamy alternatywnych sposobów uczenia się – takiego „uczenia się”, kiedy nawet… Czytaj dalej Żarty się skończyły, czyli edukacja domowa w liceum

Jak się bawić, to się bawić!

Przepraszam bardzo, ale czy ktoś tu się jeszcze bawi? Wczoraj na przykład miałam plan, żeby pracować. Miałam przygotować się do Poniedziałkowych Pogaduszek (o nudzie i zabawie), napisać wpis na bloga (o nudzie i zabawie)… Tymczasem mąż powiedział, że idzie na rower, i zapytał, kto z nim pójdzie. Dzieci nie chciały, zresztą niedawno były. A ja? Nagle dotarło do mnie, że dawno nie byłam na rowerze, że zaczynam w domu świrować, że potrzebuję odmiany, przewietrzenia mózgu, wyrwania się od dzieci, z domu.… Czytaj dalej Jak się bawić, to się bawić!